Wielki Czwartek – list z życzeniami dla naszych Kapłanów
Drogi Księże Proboszczu, Księże Robercie,
Można byłoby powiedzieć, że mamy kolejny Wielki Czwartek, ale często słyszymy, że mamy „pierwsze takie święta”, a zatem i pierwszy taki Wielki Czwartek.
Nie rozpoczniemy razem Triduum Paschalnego, nie weźmiemy, wspólnie, udziału w Liturgii Wieczerzy Pańskiej, nie złożymy Wam życzeń, nie podziękujemy za to, że jesteście i za to co robicie. Nawet się dzisiaj nie zobaczymy… ani jutro, ani pojutrze… Faktycznie, to pierwszy taki Wielki Czwartek…
Do tej pory mogliśmy pozwolić sobie na różne pytania. Czy w ogóle mamy ochotę i czas na wyjście do kościoła w Wielki Czwartek, Piątek, czy Sobotę? Pójść, czy nie pójść jeszcze raz do spowiedzi, bo trochę się uzbierało? Iść na Rezurekcję, czy może się wyspać i później? Czy będą głośno strzelać? Czy będzie dużo ludzi „na bębnie”? W co się ubrać? itd. itp.
Dzisiaj nie mamy takich pytań, bo do kościoła, choćbyśmy chcieli, pójść nie możemy, w trosce o siebie i o Was – naszych Kapłanów. Ze spowiedzią już nie można, a trzeba poczekać. A pytania o pogodę, porządki w domu i świąteczne menu jakość straciły na znaczeniu…
Chcemy jednak, żebyście wiedzieli, że dla nas, podobnie jak dla Was, to jest bardzo trudny czas. Jesteśmy jednak, mimo tych wszystkich trudności, pełni ufności i wiary, że wszystko czego doświadczamy dzieje się z woli Bożej i dla naszego dobra, którym ostatecznie jest nie nasze zadowolenie, a nasze zbawienie.
A dzisiaj Panu Jezusowi niech będą dzięki za największy dar jaki nam zostawił – dar Eucharystii i Kapłaństwa. Nie przypuszczaliśmy, że kiedykolwiek te dary nie będą dostępne na nasze „życzenie”. Widocznie trzeba nam zatęsknić z Jezusem Sakramentalnym i za Jego kapłanami, przez których posługę i wyłącznie przez ich posługę, dobry, miłosierny Bóg daje się nam w sakramentach.
Chcemy również przeprosić Pana Boga za każde niegodne przyjęcie Ciała Pańskiego, za każde nieuważne uczestnictwo we Mszy św, za każde zaniedbanie adoracji Najświętszego Sakramentu, w której mogliśmy uczestniczyć, a z której rezygnowaliśmy dla własnej wygody. Przepraszamy również Was-Kapłanów, a przez Was wszystkich kapłanów, o których kiedykolwiek powiedzieliśmy, lub choćby pomyśleliśmy źle. Łatwo przychodzi nam oceniać, bo jako ludzie widzimy, słyszymy i wyciągamy wnioski po ludzku, ale często zapominamy, że kapłan to na ziemi drugi Chrystus i Wasze-Kapłanów zmagania dalece przerastają nasze.
Życzymy z całego serca życia w poczuciu przyjaźni i zażyłości z Panem Bogiem, cierpliwości i pokory w znoszeniu wszelkich przeciwności, gorliwości w wypełnianiu zadania „zaludniania nieba”. Pan Bóg niech będzie dla Was nagrodą najwspanialszą i już tu, na ziemi, niech da Wam przedsmak tej zapłaty.
Z pamięcią w modlitwie,
Parafianie